Strona 1 z 1

Propozycje zmian na liniach autobusowych

PostWysłany: 21 Wrz 2011, 23:10
przez bananan
Dzisiaj (21 września) odbyło się spotkanie z mieszkańcami Łodzi dotyczące zmian w funkcjonowaniu linii autobusowych. Miałby wejść wraz z zamknięciem dworca Łódź Fabryczna, które planowane jest na 15 października.

Podczas niego przedstawiono propozycje zmian dla autobusów blisko 15 linii łódzkiego MPK. Miała by się pojawić także nowa trasa dowozowa wokół dworca Łódź Widzew. Tramwajów póki co urzędnicy nie planują korygować. - Nasz pomysł spina się w wizję, że mieszkańcy poruszają się do centrum tramwajami a autobusy zwożą mieszkańców do centrów przesiadkowych - tłumaczył na spotkaniu Arkadiusz Banaszek, wiceprezydent Łodzi.


Źródło: http://www.mmlodz.pl/387097/2011/9/21/pierwsze-propozycje-zmian-na-liniach-autobusowych-przed-zamknieciem-fabrycznego?category=news.

Co jak co, ale najciekawszy jest fragment:
Podczas prezentacji pojawił się także pomysł, aby linie nocne N1, N2, N3, N4, N5, N6 i N7 kursowały nie co 30 minut, ale co godzinę.

Może w ogóle zlikwidować komunikację nocną? Przecież w nocy to się śpi, a nie chodzi po klubach i pubach. A jak ktoś jest już aż taki, to niech wraca na pieszo z centrum, 7-10 km na pieszo. A co?! :lol:

Re: Propozycje zmian na liniach autobusowych

PostWysłany: 22 Wrz 2011, 09:07
przez Diyala
bananan napisał(a):Co jak co, ale najciekawszy jest fragment:

"Podczas prezentacji pojawił się także pomysł, aby linie nocne N1, N2, N3, N4, N5, N6 i N7 kursowały nie co 30 minut, ale co godzinę."

Może w ogóle zlikwidować komunikację nocną? Przecież w nocy to się śpi, a nie chodzi po klubach i pubach. A jak ktoś jest już aż taki, to niech wraca na pieszo z centrum, 7-10 km na pieszo. A co?! :lol:


No dokładnie. Zwłaszcza, że autobusami nocnymi jeżdżą nie tylko imprezowicze (a i poimprezować sobie mamy prawo), ale także osoby, które pracują do późnych godzin lub na nocki. Jeśli nie mają oni samochodów, autobusy nocne jeżdżące tak jak teraz (co 30 minut) są dla nich na wagę złota. Przecież ci ludzie nie będą za każdym razem wracać taksówkami! A nie ukrywajmy, chodzenie pieszo nocą do najbezpieczniejszych rzeczy nie należy. (Taki powrót do mnie... hmmm... przez Zdrowie i Złotno? Lutomierską i Żabieniec? czy może przez Limanowskiego? strach pomyśleć.)

Druga sprawa - problem przesiadek. Miało być pięknie: jest "przystanek zbiorczy" Kościuszki/Zielona, gdzie można się przesiadać. A w praktyce już nie raz zdarzyło mi się, że nie zdążyłam się przesiąść, gdy przesiadka wymagała przejścia na drugą stronę Kościuszki. Wystarczyło, że autobus, którym przyjechałam trochę się opóźnił. Wtedy drugi odjechał, zanim pierwszy otworzył drzwi.... I pół godziny czekania... Więc teraz wyobraźmy sobie, że w takiej sytuacji trzeba czekać godzinę... Masakra. I tak nocnymi często wraca się dłużej, ze względu na ułożenie ich tras.