http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35153,1339 ... amami.html
Można? Można! Pracownicy oddziału ochrony zabytków zabrali się za walkę z nielegalnymi reklamami na ul. Piotrkowskiej. Efekty już są, z balkonów znikają banery, z elewacji kasetony, a banki odsłaniają witryny. A to dopiero początek
Porządki na najważniejszej łódzkiej ulicy zaczęły się niedawno. Do walki z nielegalnymi i nieestetycznymi reklamami zabrali się podwładni miejskiego konserwatora zabytków.
- Ulica została podzielona na kilka części. Po kolei fotografuję każdą kamienicę, potem analizuję zdjęcia i przygotowuję pismo do właścicieli, na których leży obowiązek dbania o nieruchomość, z informacjami, co należy zmienić, co poprawić, a co usunąć. Do tego dołączamy wytyczne, jak powinny wyglądać reklamy i jaka jest procedura uzyskiwania pozwolenia na ich umieszczenie - mówi Magdalena Sosnowska z oddziału ochrony zabytków w łódzkim magistracie.
Na początek pisma od konserwatorów dostali właściciele nieruchomości na odcinku od al. Piłsudskiego do ul. Tuwima. Efekty już widać. - Wiele banków zdjęło naklejki zasłaniające witryny. Podobnie jest w przypadku sklepów Żabka i Małpka Ekspres. Z balkonów kamienic pod numerami 128 i 130 zostały zdjęte banery. Pod numerem 124 został usunięty kaseton, a nowy najemca lokalu przedstawi projekt reklam zgodny z wytycznymi, które od nas dostał - mówi Sosnowska.
A to jeszcze nie wszystko. Bank Pocztowy do końca marca ma przedstawić nowy projekt swojej witryny, pod numerem 116 kaseton zostanie zamieniony na napis z liter przestrzennych, a pod numerem 93 znikną baner i naklejki z witryn.
W sumie efekty widać już na 20 kamienicach między al. Piłsudskiego i ul. Tuwima. Dziesięciu kolejnych przedsiębiorców zadeklarowało, że w najbliższych tygodniach dostosują reklamy do wymogów konserwatorskich i wielkomiejskiego charakteru ulicy.
Jedną z ostatnich samowoli na ul. Piotrkowskiej była dekoracja baru Kluska Polska. Właściciele okleili witrynę na parterze kamienicy pomalowanymi na biało drewnianymi płytami. "Ozdoby" już zniknęły, a nowa dekoracja zostanie uzgodniona ze służbami konserwatorskimi.
Nie ze wszystkimi współpraca układa się jednak gładko. BZ WBK ociągał się ze zdjęciem reklam z Chuckiem Norrisem zasłaniającym witryny pod numerem 103, z okien solarium Jamajka ciągle jeszcze nie zniknęła pani reklamująca opalanie na łóżku, a baner zdjęty z witryny sklepu z galanterią skórzaną pod numerem 142 został powieszony... wewnątrz lokalu i dalej zasłania okno.
Jak miasto będzie sobie radziło z opornymi? - Ulica Piotrkowska jest wpisana do rejestru zabytków i montaż reklam na kamienicach wymaga uzyskania zgody. Samowolne zainstalowanie jakiejś ozdoby to wykroczenie, za które grozi kara grzywny - mówi Sosnowska.
Bartosz Walczak, miejski konserwator zabytków, zapowiedział już, że o samowolach będzie informował policję, sanepid, a także inspekcję pracy.
Kolejne pisma trafiły już do właścicieli nieruchomości między ulicami Tuwima i Traugutta. Najbardziej zapaskudzoną reklamami kamienicą na tym odcinku jest budynek, w którym mieszczą się Kebab House i sklep Dino.
Następnymi przecznicami, których porządkowaniem zajmą się pracownicy miejskiego konserwatora zabytków, są te między pl. Wolności i ul. Rewolucji i między ul. Rewolucji i Jaracza. Zostały wybrane z uwagi na prowadzony tam remont ulicy. Dzięki temu nałożą się dwa pozytywne efekty.
To pierwsza tego typu akcja na ul. Piotrkowskiej. Wcześniej urzędnicy nie kontaktowali się na taką skalę z przedsiębiorcami, a i oni sami nie zawsze działali zgodnie z prawem.
- Jeśli ktoś chce umieścić na ulicy Piotrkowskiej reklamę, to powinien najpierw się z nami skonsultować, przedstawić projekt, uzyskać dla niego akceptację i z nią zgłosić się do wydziału urbanistyki i architektury - tłumaczy Sosnowska.
Artykuł pochodzi z Gazeta.pl http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35153,1339 ... amami.html