"lepiej patrzeć na obdrapane budynki" - spór o wóz piwny
Wysłany: 08 Wrz 2011, 10:40
Kto widział charakterystyczny "beczkowóz", "piwny zbiorowy rower", "wóz piwny" na pewno nie został obojętny.
Otóż okazało się, że pomysł promowania pewnej restauracji na Traugutta (a konkretnie o Restauracja Browar De Brasil ) przeszkadza okolicznym mieszkańcom. Jaka była idea beczkowozu:
Nie wszystkim się to jednak podoba, mieszkańcy sąsiadujący z lokalem skarżą się, że pojazd tarasuje dojazdy do posesji, jest hałaśliwy, głośny, zaczęły się interwencje straży miejskiej, lecz ta miała problem z zakwalifikowaniem pojazdu, oraz policji (między innymi kontrole trzeźwości kierującego pojazdem).
Można by powiedzieć, że "problem" sam się rozwiązał, gdyż wraz z końcem lata i sezonu wakacyjnego pojazd zakończył swoją promocję lokalu w centrum miasta.
Podsumowując całą sprawę pozwolę sobie zacytować komentarze internautów w tej sprawie:
źródła:
onet
naszemiasto.pl
Otóż okazało się, że pomysł promowania pewnej restauracji na Traugutta (a konkretnie o Restauracja Browar De Brasil ) przeszkadza okolicznym mieszkańcom. Jaka była idea beczkowozu:
Wóz piwny jest z Niemiec(...). Może nim jechać równocześnie dwanaście osób. Aby uruchomić pojazd muszą poruszać pedałami. Przez cały czas podróży pasażerowie sączą piwo, które restauracja produkuje we własnym browarze.
Wóz posiada silnik, ale służy on tylko do zasilania światełek, które go zdobią, sprzętu muzycznego oraz chłodziarki do piwa. Wyrusza sprzed lokalu codziennie o godz. 18 i pokonuje trasę z ul. Traugutta, Piotrkowską aż do wysokości Piłsudskiego i z powrotem przez ul. Moniuszki. Jeździ do godz. 22, w weekendy do 24. Przejazd trwa ok. godziny. Przez ten czas pasażerowie wypijają nawet do 1,5 l piwa "na głowę". Zazwyczaj świetnie się bawią, a wóz cieszy się wielka popularnością.
.
Nie wszystkim się to jednak podoba, mieszkańcy sąsiadujący z lokalem skarżą się, że pojazd tarasuje dojazdy do posesji, jest hałaśliwy, głośny, zaczęły się interwencje straży miejskiej, lecz ta miała problem z zakwalifikowaniem pojazdu, oraz policji (między innymi kontrole trzeźwości kierującego pojazdem).
Można by powiedzieć, że "problem" sam się rozwiązał, gdyż wraz z końcem lata i sezonu wakacyjnego pojazd zakończył swoją promocję lokalu w centrum miasta.
Podsumowując całą sprawę pozwolę sobie zacytować komentarze internautów w tej sprawie:
Tadeusz (gość) 08.09.11, 10:08:54
Tak,tak pozamykajcie wszystko co jest jakąś atrakcją Łodzi. Myślę że trzeba zamknąć ul Piotrkowską dla rowerzystów i pieszych,zostawić tylko dla urzędników magistratu(nie przyjdą petenci),zamalować okna mieszkańcom Piotrkowskiej(nie zobaczą co się dzieje z urzędasami), zamknąć puby (po co ma kwitnąć życie towarzyskie,przecież piwo szkodzi zdrowiu) i tak można wymieniać dużo zakazów,jakie byłyby oszczędności a jak łatwo się rządzi zniewolonymi ludźmi.
SM (gość) 2011-09-08 10:31
Turyści zadowoleni Polak NIE
MASAKRA co za kraj
oi (gość) 2011-09-08 10:04
dziki kraj
fajna sprawa ten piwny pojazd ale jakimś społeczniakom wszystko przeszkadza lepiej patrzeć na obdrapane budynki i melinę na ulicach
źródła:
onet
naszemiasto.pl