Co trzeci pacjent ośrodka uzależnień w Europie jest Polakiem. W UE leczenie zamknięte trwa około pół roku, w Polsce nawet 2 lata. Dwuletnia terapia w ośrodku zamkniętym kosztuje 40 tys. zł., w poradni - 1,5 tys. Dlaczego w Polsce z uzależnienia wychodzi się najdłużej? Dlaczego w ostatnich latach coraz mniej osób kończy terapię? Więcej można przeczytać:
tu:http://wyborcza.pl/narkopolacy/1,100609,14305618,Co_trzeci_leczony_w_osrodku_narkoman_w_Europie_jest.html
Czy to oznacza że Polacy są źle leczeni od uzależnień? Czy jest alternatywa od kosztownych i nieskutecznych terapii? Gdzie leży problem?