W czwartek 29 stycznia na komisji transportowej Rady Miasta przedstawiono projekt planu transportowego dla Łodzi: linie tramwajowe mają łączyć osiedla mieszkaniowe i dzielnice przemysłowe z centrum miasta. Linie autobusowe pokrywające się z liniami tramwajowymi zostaną zlikwidowane.
Zadanie autobusów MPK będzie ograniczało się do dowiezienia pasażerów do sąsiedniej dzielnicy i w pobliże przystanków tramwajowych. Linie autobusowe, które pokrywają się z tramwajowymi mają zostać zlikwidowane. Do centrum będzie można dostać się tylko tramwajami.
Czy to nie przegięcie, by taką rewolucję robić teraz?
Obcinanie połączeń autobusowych brzmi po prostu jak oszczędność, a nie słuszna optymalizacja.
Czy w miejsce "pokrywających" się lini autobusowych i tramwajowych, w miejsce usuniętych autobusów pojawią się częściej kursujące tramwaje?
Co sądzicie? Wiecie coś więcej?
Pozdrawiam